Dlaczego ST to świetny serial?

18:02

Od miesięcy w sieci huczy o tym serialu. Wszyscy go oglądają, wszyscy o nim mówią. I wszyscy czekali na start drugiego sezonu. Unikałam go. Omijałam z daleka. Udawałam, że nie widzę w propozycjach na Netflixie. Ale wreszcie zmięło mi serce i dałam mu szansę. I co? Nie żałuję!

(Źródło: wikipedia.org)


Jesienna aura sprzyja chorobom. Zakatarzona, owinięta w polarowy koc i wyposażona w przeróżne medykamenty, włączyłam pierwszy odcinek "Stranger Things". I sama nie wiem kiedy obejrzałam cały sezon! W ciągu jednej doby! 

To, że produkcja wciągnęła (i to na maksa!) zupełnie nieserialowego widza świadczy o jej niezwykłości. Powodów, dla których serial tak bardzo mi się spodobał (i zdobył mnóstwo fanów na całym świecie) jest wiele. Oto najważniejsze (z dedykacją dla tych, którzy wciąż biją się z myślami czy warto) :)

(Źródło: youtube.com)

FABUŁA

Akcja rozgrywa się w małym, amerykańskim miasteczku, gdzie niemal wszyscy znają się choćby z widzenia. Zaczyna się, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach znika nastoletni chłopiec, Will. Mniej więcej w tym samym czasie znikąd pojawia się tajemnicza dziewczynka w szpitalnym kitlu, którą pod swoje skrzydła przygarnia trójka szkolnych nerdów - Mike, Dustin i Lucas.

Fabułę osadzono w latach 80-tych. Mamy więc dzieciaki, które spędzają czas twarzą w twarz z rówieśnikami, same dokonują fizyczno-chemicznych doświadczeń i godzinami jeżdżą po okolicy na rowerach lub deskorolkach. Jeśli więc dorastałeś/aś w latach 80-90, doskonale odnajdziesz się w tym klimacie - seans "Stranger Things" będzie swoistym powrotem do czasów dzieciństwa/wczesnej młodości.


BOHATEROWIE

Banda zakręconych fanów fizyki i gier bez dwóch zdań zdobywa serce chyba wszystkich widzów serialu. Główni bohaterowie (Mike, Will, Lucas i Dustin) są bowiem naprawdę uroczy! To zasługa scenarzystów, ponieważ ich postacie zostały świetne zarysowane. Każdy z chłopców jest nieco inny, każdy ma swoje mocniejsze i słabsze strony. Wszyscy jednak potrafią zdobyć naszą sympatię. Tu brawa należą się młodym aktorom, który fantastycznie sprawdzili się jako nastolatkowie z Hawkings. Niejednokrotnie ich gra naprawdę zaskakuje (mnie totalnie "kupił" Noah Schnapp jako Will już w pierwszym odcinku!).

Nie można jednak pominąć aktorów drugoplanowych. Genialną robotę w całym serialu robi dość dawno nie widziana Winona Ryder. Jej postać chwyta za serce, a to jak bardzo przekonująca jest aktorka w tej roli dowodzi jej nominacja do Złotych Globów, Saturnów i Satelitów. 



(Źródła: time.com, collider.com i bloody-disgusting.com)

KLIMAT

Mówiąc o największych zaletach "Stranger Things" kategorycznie nie wolno zapomnieć o klimacie jakie buduje produkcja. Mamy tu mnóstwo nawiązań do kultowych produkcji z lat 80-tych jak "The Goonies", "E.T" czy "Gremliny", które przywołują nasze wspomnienia z dzieciństwa. Do tego dochodzą rewelacyjne zdjęcia i fenomenalna muzyka (z jednej strony mamy wielkie, rockowe hity tamtego okresu, z drugiej psychodeliczne dźwięki przyprawiające widza o gęsią skórkę).
Estetykę rodem z tamtych czasów budują oczywiście stroje naszych bohaterów. To niby oczywiste, że ich fryzury, ubrania, auta, meble i inne gadżety są wyjęte z lat 80-tych, ale to właśnie sprawia, że bardziej sentymentalnie podchodzimy do produkcji. I pojawia się więcej skojarzeń z dawnymi, kinowymi hitami (np. dla mnie mały Will wygląda trochę jak Marty z "Powrotu do przyszłości").

Sam fakt, że produkcja jest gatunkowym miszmaszem też jest fascynujący. Mamy tu połączenie horroru z dramatem, odrobinę kina sensacyjnego, sporą dawkę sci-fi okraszoną kryminalnymi elementami. To też generuje pojawianie się efektów specjalnych. Zwykle nie należę do ich fanów, bo mam wrażenie, że od dłuższego czasu wychodzą filmowcom niezbyt dobrze (jest ich za dużo, są przewidywalne, wyolbrzymione, po prostu słabe). Tu jednak nie ma zbędnego przesytu, a wszystkie (poza jednym, jeśli mówimy o sezonie 1-szym) wypadają naprawdę w porządku.

Na zakończenie mogę tylko dodać, że choć seans "Stranger Things" jest podróżą w czasie do chwil beztroskiego dzieciństwa i wszystkiego, co z nim związane, to również podróż do nieznanego świata — trochę baśniowego, trochę też strasznego  osadzonego w odległym Hawkings, gdzie żyje czworo niezwykle sprytnych i szczerze zabawnych chłopców oraz pewna tajemnicza dziewczynka o niebywałej sile i magnetycznym spojrzeniu. Bez względu na to, na którą z tych podróży czekasz, po prostu musisz tam być! 

(Źródło: indiewire.com)

You Might Also Like

0 komentarze