Fatalna bitwa
16:17
Nie jestem fanką gier, ale jakiś czas temu
skusiłam się na "Battleship: Bitwa o Ziemię" - ekranizację popularnej
gry w statki. Fabuła istne science-fiction: floty okrętów amerykańskiej
marynarki wojennej starają się odnaleźć i zniszczyć wrogie jednostki z kosmosu,
które zaatakowały Ziemię. Słowem - dziwy nad dziwami!
Chyba cudem przebrnęłam przez mocno absurdalną historię. Oczywiście dla mnie całość była co najmniej słaba. Nie na tyle, żeby przerwać seans, ale na tyle, by w trakcie filmu gotować obiad J
Dialogi – jak można przypuszczać – nie są
najwyższych lotów, podobnie jak aktorstwo (obok Rihanny
gra Liam Neeson, który chyba będąc pod wpływem alkoholu zdecydował się podpisać
kontrakt!). Film nadrabia za to efektami specjalnymi (statki kosmiczne,
wybuchy, wystrzały, postacie z kosmosu). Od groma jest – a jakże by inaczej! –
patetyczności, heroizmu oraz amerykańskiego patrioryzmu, którymi aż kipi z ekranu.
Reżyser Peter
Berg ("Hancock") za tę produkcję otrzymał nominację do Złotej Maliny,
więc jeśli zdecydujecie się na seans, to róbcie to wyłącznie na własną
odpowiedzialność ;)
(Źródło: youtube.com)
0 komentarze