Zakochany Paryż

08:53

Wakacje to głównie wysyp kina rozrywkowego. Takiego komercyjnego. Na ekranach królują lekkie komedie, amerykańskie filmy akcji, propozycje familijne czy produkcje science-fiction przepełnione efektami specjalnymi. Znalezienie więc tytułu nieco bardziej niszowego, a przy tym wciąż komediowego, należy do wyjątków (zwłaszcza, jeśli pod uwagę nie bierzemy festiwalowych imprez filmowych). 

(Źródło: cinenews.be)

W tej sytuacji "Paryż na bosaka" staje się pewną perełką wśród zdecydowanie bardziej mainstreamowych tytułów. I na szczęście wypada naprawdę przyzwoicie. Absurdalna opowieść o zahukanej, nieprzystającej do rzeczywistości Fionie, która z małej, arktycznej mieściny przybywa do wielkiego Paryża, by pomóc schorowanej, starej ciotce, jest czymś, co z pewnością wywoła Wasz uśmiech. By było jeszcze ciekawiej, starsza pani znika bez śladu, Fiona traci cały swój bagaż, a krok w krok za nią podąża pewien nietuzinkowy bezdomny.

(Źródło: youtube.com)

Dominique Abel i Fiona Gordon stworzyli bohaterów nie do podrobienia. Ich postacie są przerysowane i przezabawne. Śmieszą gestami, spojrzeniem, sposobem poruszania się, a co dopiero mówić o dialogach! Nie ustępuje im również genialna Emmanuelle Riva ("Miłość"), której talent komediowy okazuje się być naprawdę pokaźnych rozmiarów. 

Nie można nie docenić także wspaniałej warstwy wizualnej. Jako fanka Wesa Andersona, zachwycałam się zabawą kolorami, światłem, prezentowanymi kadrami. Nie wiem czy sceny z biblioteki, w której pracuje Fiona (jak również wiele innych), rzeczywiście była inspirowana filmami tego znamienitego, amerykańskiego reżysera, czy to autorskie pomysł kanadyjsko-belgijskiego duetu, który za sobą ma już kilka produkcji filmowych. Bez względu na to, ich najnowsze dzieło ogląda się naprawdę przyjemnie, a uśmiech towarzyszy widzom (niemal) przez cały seans.


(Źródła: cineplex.com i polskieradio.pl)

You Might Also Like

0 komentarze