Pułapka

18:45

Już w niedzielę wystartuje nowa produkcja TVN. Jest o niej głośno nie bez powodu. Za reżyserię odpowiada Łukasz Palkowski ("Bogowie", "Najlepszy"), a na ekranie zobaczymy plejadę polskich gwiazd, której przewodzi sama Agata Kulesza. Czy warto zasiąść przed telewizorem? 

(Źródło: tvn.pl)

Kulesza wciela się w postać Olgi Sawickiej - popularnej pisarki, twórczyni poczytnych kryminałów. W jej życiu prywatnym panuje chaos po śmierci męża: w domu panuje bałagan, a sama bohaterka zmaga się z problemem alkoholowym. Przypadkiem trafia do domu dziecka, w którym kilka dni wcześniej zaginęła nastoletnia Zuzia. Tam jej losy splatają się z inną wychowanką sierocińca - Ewą Maj, marzącą tylko o tym, by uciec z miejsca, w którym jest prześladowana. Choć dziewczyna nie jest potulnym barankiem i wykręca kilka numerów, Olga nie daje za wygraną. Czuje, że znalazła długo poszukiwany temat na nową książkę, więc angażuje się w problemy nastolatki, by z bliska zobaczyć jak funkcjonuje dom dziecka i jakie osobowości są z nim związane. 

(Źrodło: youtube.com)

To, co skłoniło mnie do obejrzenia "Pułapki", to głównie rewelacyjna obsada. Poza Kuleszą mamy tu Leszka Lichotę (świetna rola w "Watasze"), Kingę Preis, Joannę Kulig (genialna w "Zimnej wojnie") czy Mateusza Więcławka znanego z ciekawej roli w "Belfrze". Za reżyserię odpowiada jeden z lepszych polskich twórców filmowych - Łukasz Palkowski, a montaż zwiastuna daje uczucie fajnego tempa. Nie czuć go co prawda tak bardzo w premierowym odcinku serialu, ale kto wie - liczę, że w kolejnych epizodach będziemy mogli poczuć smak  licznych zwrotów fabularnych oraz wartkiej akcji.

Na plus można z pewnością ocenić niejednolite postacie. Wychowanka domu dziecka - Ewa Maj jest z jednej strony twarda, zamknięta w sobie, małomówna, z drugiej zaś bardzo osamotniona, zraniona, wrażliwa. Z pewnością tajemnice skrywają komisarz Czarny (Lichota) i woźny (Trojan), nie wspominając o sekretach Komana (Pieczyński). Wydaje się więc, że suspensów nie będzie brakować, a rozwiązanie zagadki zaginięcia Zuzi może nas wszystkich zszokować.

"Pułapka" jest o tyle fajna, że podobnie jak inne seriale komercyjnych stacji ("Wataha", "Belfer"), została zamknięta w dość krótkiej serii. Mamy zaledwie 6 odcinków. To sprawia, że jeśli produkcja spełni oczekiwania widzów (i stacji), z łatwością może zostać kontynuowana w kolejnych odsłonach, ale równie dobrze może zostać  miniserialem. Jaka będzie jej przyszłość? Wyczujemy to pewnie już za kilka tygodni, gdy można będzie obserwować w internecie reakcje widowni na finał "Pułapki". Tymczasem zachęcam do sięgnięcia po premierowy odcinek.



(Źródło: itvn.pl, ifrancja.fr i dziennikbaltycki.pl)

You Might Also Like

0 komentarze