Jak być w życiu szczęśliwym

16:08

Życie pełen jest dylematów. Nieustannie musimy podejmować decyzje. Jedne są błahe, mało znaczące. Inne mają olbrzymi wpływ na dalsze koleje naszego istnienia. Mogą je diametralnie zmienić. I to niekoniecznie na lepsze. Przed jednym z większych i trudniejszych wyborów staje Angélique. Pójdzie za głosem tłumu czy pokieruje się tym, co dyktuje jej serce?

(Źródło: en.unifrance.org)
Główną bohaterką dramatu jest podstarzała tancerka klubu nocnego - Angélique. Mimo swoich lat wciąż czerpie radość z tego, co robi. Zalotnie spogląda na różnych mężczyzn, zagaduje ich, flirtuje. W takich okolicznościach spotyka Michela. Przypadkowo poznany mężczyzna staje się dla niej kimś ważnym. Sporadyczne spotkania w klubie zmieniają się w schadzki poza jego murami. Bohaterowie regularnie randkują, by z czasem ich znajomość przybrała naprawdę poważnych kształtów - Michel oświadcza się Angélique.

Kobieta nigdy nie była podatna na wpływy. Nie podporządkowywała się temu, czego oczekuje społeczeństwo. Żyła według własnych zasad, po swojemu. Nawet jeśli najbliżsi się temu sprzeciwiali. I choć ma świadomość pewnych błędów, jest zadowolona z miejsca, w którym się znalazła. Czy zechce więc - dla nowego mężczyzny - zrezygnować z cząstki siebie i spróbować odnaleźć się w innej, tak odmiennej, roli?



(Źródła: avoir-alire.com, en,unifrance.org i lemonde.fr)
Wewnętrzne rozdarcie bohaterki podkreślano głównie wizualnie. Odważne wprowadzanie silnych kolorów (kadry krwistoczerwone albo chłodne, niebieskie) w połączeniu z zabawą światłem tylko wzmacniają emocje odczuwane w danej chwili przez Angélique. Na jej twarzy widać radość, zachwyt, ale i przygnębienie, rozczarowanie, zagubienie. 

Tym, co najbardziej zachwyca w "Party girl" jest wyrazisty rys głównej postaci. Bohaterkę wyróżnia niesamowita barwność. Z tego powodu jest wyjątkowa, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę jej niemłody już wiek. Dojrzała kobieta żyjąca według zasady "Carpe diem!" to dość ciekawa i nieczęsto spotykana postać. Jej fryzura, strój, makijaż, a także sposób mówienia, gestykulacji czy język, jakim operuje, jednoznacznie pokazują jaka jest. A jest odważna, pewna siebie, niecierpliwa, szalona. Bywa nieustępliwa, zaborcza, szorstka, ale w głębi duszy kryje się wrażliwa i czuła Angélique. Świadoma swoich zalet i wad, zdająca sobie sprawę z własnych błędów i marząca o tym, by więcej ich nie popełniać. To właśnie to poczucie najbardziej jej ciąży, najsilniej ją obarcza, prześladuje. Bohaterka wie, że to, co postanowi zrobić z uczuciem Michela i do Michela, będzie miało ogromny wpływ na wygląd jej przyszłości. Będzie może nie nieodwracalne, ale i tak niezwykle istotne tak dla niej, dla niego, jak i ich rodzin, przyjaciół. 

(Źródło: youtube.com)
"Party girl" to debiutancka produkcja, która podbiła serca jury canneńskiego festiwalu filmowego, otrzymując w 2014 roku Złotą Kamerę. Czy zdobyła i moje? Poniekąd. 
Trudny wybór, przed którym stoi bohaterka wznieca powagę sytuacji, pewną nieodwracalność jej decyzji i tym samym angażuje nas w jej losy. W ten sposób z napięciem obserwujemy życie Angélique. Reżyserowi udało się osiągnąć całkiem solidny poziom dramatyzmu, który przejawia się niemal w każdej scenie. Najsilniej wybrzmiewa to w scenie wesela. Przemowy, które wygłaszają dzieci bohaterki, wzruszają widzów. I to tak naprawdę! Najbardziej trafiła do mnie kwestia najmłodszej córki. To, co mówi Cynthia jest głębokie, szczere, mądre. To słowa, po których ja - rzekomo nieczuła - miałam łzy w oczach. Dosłownie!

"Party girl" jest zdecydowanie obrazem, który powinniście zobaczyć tej wiosny. Nie będzie przepełniony sztuczną słodyczą i błogą radością, ale za to będzie prawdziwy. A o to w kinie chodzi - żeby było blisko życia, blisko nas samych.


(Źródła: filmdivider.com i avoir-alire.com)

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Ej, wiek jest kwestią względną - jeśli ktoś nie patrzy na cyferki w dowodzie, nie od razu musi być wyjątkowo ekstrawagancki! Coraz więcej ludzi żyje kolorowo do późnej starości. I dobrze :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście! :) Ale wciąż brakuje mi takich bohaterów/ek jak Angélique - kolorowych, odważnych, nietypowych, z pasjami i chęcią do życia. Trochę taka jest Paulina García w "Glorii" (ten film również polecam) :)

      Usuń
  2. Dla mnie te przemowy - oprócz najmłodszej córki - były chyba nieszczere, bo jej dzieci wolały utrzymywać kontakty na odległość, spotykać się bardziej z obowiązku, a ślub miał być rozwiązaniem, aby ktoś inny wziął za kobietę odpowiedzialność (patrz krótka scena w samochodzie). Ale i Andzelika wybrała w swoim życiu samotność, bo sama zażyłych relacji nie tworzyła z dziecmi, a grubasa oświadczyny przyjęła raczej z litości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to zależy kto jak je odebrał. Ja rzadko wzruszam się na filmach, a ta scena faktycznie mnie poruszyła. Dla mnie emocje aż wychodziły z ekranu :)
      Ale zgadza się, dzieci częściowo chciały pozbyć się balastu w postaci szalonej, ale samotnej matki i chętnie pomagały jej, spotykały się z nią tak "z doskoku".

      Tak czy siak, film ciekawy.

      Usuń