Polityczne rozgrywki

14:19

Bardzo mnie cieszy, że coraz częściej produkowane są rodzime seriale, które poziomem zupełnie nie odstają od tych, kręconych na Zachodzie. Ostatnie lata pokazały, że tak my sami jako widzowie, jak i polscy twórcy, chcemy więcej! Dowodem na to jest ogromna publiczność śledząca pierwszy sezon "Paktu" i "Watahy" lub nowszych propozycji: "Belfra" czy "Artystów". Cieszy również to, że twórcy chętnie podejmują wyzwanie, by stworzyć dalsze losy swoich bohaterów, a te nie są pisane na kolanie.

(Źródło: filmyfantastyczne.pl)

Najnowszym przykładem niech będzie "Pakt", którego dwa premierowe odcinki wyemitowało HBO Polska w ubiegłą niedzielę. Choć pierwszy sezon był - jak dla mnie - świetny i został dobrze przyjęty przez widzów, to pojawiały się głosy jakoby nie była to zasługa polskiej ekipy. Scenariusz bowiem oparto na sprawdzonym schemacie - norweskiej produkcji "Układ", którą jedynie przeniesiono na rodzime realia. W moim odczuciu to osadzenie historii, która odniosła sukces w Skandynawii, w polskiej rzeczywistości, było naprawdę udane i też zasługuje na docenienie. Tym lepiej, że w drugiej odsłonie przygód dziennikarza śledczego, Piotra Godeckiego (Marcin Dorociński) nie ma żadnych wątpliwości, czy wciągająca opowieść i dobrze prowadzone wątki to zasługa naszych scenarzystów, ponieważ to autorski pomysł. Co ciekawsze, twórcy pokusili się dodatkowo o pewną zmianę gatunku. Wcześniej mieliśmy do czynienia z czymś na wzór thrillera, teraz zaś skłaniamy się w stronę political fiction (zresztą trochę jak w "House of Cards").

(Źródło: youtube.com)

Głównym bohaterem nadal jest Godecki, lecz tym razem wyjaśnia nową aferę, która może doprowadzić do rozpadu aktualnej koalicji. Nadal więc zajmuje się ciemną stroną polityki i tropi tych, którzy mają dużo na sumieniu. Wciąż jest odważny, nieustępliwy i może nieco zbyt pewny siebie. Na ekranie partnerują mu dwie silne postacie kobiece: Anna Wagner, prezydent Bytomia (Magdalena Popławska) oraz Olga Rosińska, redaktor naczelna "Tygodnika" (Kinga Preis). Ta zmiana bardzo mnie ucieszyła. Po pierwsze dlatego, że w poprzednim sezonie nie było miejsca dla kobiet (pojawiały się jakby epizodycznie), po drugie, że to świetne role dla aktorek, które za każdym razem pokazują swoją nową twarz i wielki talent.

Jakie są dwie pierwsze odcinki nowego "Paktu"? Na pewno bardziej dynamiczne, czego zasługą jest montaż. Poprawiono też dialogi, które rzeczywiście czasami były drewniane. Wciąż mamy dobre zdjęcia i dobre kadry. A przy scenach dokumentujących kampanię jednej z partii widać, że odrobiono lekcję (inspirowanie się kadrami z amerykańskich filmów o polityce czy wspominanym już serialu HoC). 
Mam nadzieję, że zaproponowane w pierwszych odcinkach tempo i liczba nieoczekiwanych zwrotów akcji, nie zmaleją, a my po raz kolejny będziemy cieszyli się solidnym serialem. Zwłaszcza, że produkcja, choć - jak zapewniają jej twórcy - nie będzie miała bezpośrednich odniesień do polskiej sceny politycznej, pokaże uniwersalne mechanizmy władzy, a to wątek, który zawsze fascynuje i może bardzo ciekawie zaprezentować na ekranie.


Recenzję pierwszego sezonu znajdziecie TUTAJ


(Źródła: telemagazyn.pli film.onet.pl)

You Might Also Like

0 komentarze