W teatralnych kuluarach

22:02

Tej jesieni Telewizja Publiczna szczerze mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się bowiem, że na antenie pojawi się rodzimy serial, który normalnie wyemitowałaby jedna z komercyjnych stacji. Serial intrygujący, dobrze napisany i zagrany, a także wizualnie interesujący. Tacy właśnie są "Artyści", których można oglądać na TVP2.

(Źródło: wykop.pl)

Młody reżyser Marcin Konieczny niespodziewanie wygrywa konkurs na dyrektora jednego z warszawskich teatrów, który zostaje ogłoszony po tajemniczej, samobójczej śmierci dotychczasowego szefa placówki. Przeprowadzka do stolicy ma być dla głównego bohatera szansą na zaistnienie w świecie teatralnym: tak zyskanie szacunku największych twórców czy najznamienitszych aktorów, jak również rozpoznawalności wśród widzów i krytyków. Okazuje się jednak, że nic nie jest proste. Nowy dyrektor musi załagodzić bunt w aktorskiej ekipie, zyskać zaufanie administracji, wyrobić sobie zdanie o wszystkich współpracownikach, zyskać fundusze na realizację nowych przedstawień, ułożyć dobre relacje z mediami oraz przedstawicielami urzędu miasta, nie zapominając przy tym o domowych obowiązkach i przyjaciołach pozostających w potrzebie. Jeden rozwiązany problem rodzi kilka kolejnych. Czy Marcin powie wreszcie "dość" i zrezygnuje z posady, która wydaje się być feralna?

(Źródło: youtube.com)


Powiedzieć o scenariuszu, że nie nudzi, to jakby niczego nie powiedzieć. Opowieść o kulisach życia twórców teatru naprawdę wciąga. To chyba pierwszy serial, który częściowo odsłania to, co dzieje się na zapleczu teatru: w garderobie, gabinecie dyrektora, pokoju księgowej czy budce stróża. Dlaczego ta historia jest tak przekonująca? Bo twórcy (tak reżyserka Monika Strzępka, jak i scenarzysta Paweł Demirski) doskonale znają świat teatru. Każde z nich ma za sobą kilkunastoletnie doświadczenie w pracy reżysera teatralnego czy dramaturga.
Drugim powodem, dla którego "Artyści" zyskali moją uwagę, a zarazem ogromnym plusem serialu, jest rewelacyjne aktorstwo. W swoich rolach świetnie sprawdzają się m.in. Ewa Dałkowska, Tomasz Nosiński, Agnieszka Glińska czy Antonina Choroczy. Wprost nie mogę napatrzeć się na postać reżysera granego przez Andrzeja Kłaka oraz wrażliwą, nieco neurotyczną młodą aktorkę, w którą wciela się Anna Ilczuk (choć nigdy nie byłam fanką jej charakterystycznej maniery).


Zakładając nawet, że dla przeciętnego widza tematyka teatralna nie jest pociągająca, a nie wszyscy są w stanie docenić warsztat aktorski prezentowany przez - co tu dużo mówić - częściowo elitę polskiego teatru, to chyba nie ma osoby, która nie dostrzegłaby jak perfekcyjnie dopracowana jest warstwa wizualna. Piękne kadry, genialna gra światła, wspaniała scenografia oraz klimatyczna ścieżka dźwiękowa. To wszystko buduje nastrój tajemnicy, a momentami nawet grozy. Nastrój, w którym bardzo chętnie zatapiam się co tydzień. W piątek o 22:20 na antenie TVP2. Lub w dowolnym terminie na VOD (link).


(Źródła: krakow.wyborcza.pl i film.interia.pl)

You Might Also Like

0 komentarze