Najlepsze seriale 2017

20:13

Jako nieserialowa blogerka filmowa chyba ostatecznie polubiłam się z serialami. W tym roku nadrobiłam sporo nowszych i starszych pozycji. Niektóre obejrzałam od deski do deski, do innych dołączyłam w trakcie nie widząc pierwszych sezonów, jeszcze inne dopiero zaczęłam (i czekam na ich kolejne odsłony!). Co najbardziej mi się spodobało? Sprawdźcie sami!



STRANGER THINGS
(Źródło: seryjni.blog.polityka.pl)
Pierwszy sezon pochłonęłam w 2 dni. Drugi bodajże w tydzień. I już czekam na kolejny! Choć początkowo zadziwiała mnie ta wszechobecna fascynacja paczką dzieciaków odkrywających niecodzienne zdarzenia, to sama złapałam bakcyla. Dokładny opis największych plusów produkcji macie TU.


MINDHUNTER
(Źródło: youtube.com)
Fabuła jest fascynująca, bo oto dwaj główni bohaterowie (agenci FBI) prowadzą badania behawioralne wśród mężczyzn skazanych za wielokrotne gwałty i morderstwa. W kontrze do wciągającego scenariusza mamy akcję niemal w slow-motion: stonowaną, bez wielkiego tempa, nieco przegadaną. Po tym właśnie rozpoznajemy, że w serialu Netflixa palce macza wybitny twórca - David Fincher, a "Mindhunter" przypomina nieco jego wcześniejsze filmy kryminalne (głównie "Siedem" czy "Zodiaka"). 


NARCOS (sezon III)
(Źródło: youtube.com)
Pierwszy odcinek pierwszego sezonu.... przeraźliwie mnie znużył. Może to kwestia rozkojarzenia lub zmęczenia, nie wiem. Bez względu na powód, nigdy więcej nie wróciłam do "Narcos", to znaczy do pierwszej odsłony. Bo trzeci sezon pochłonęłam w całości. Co więcej, naprawdę mi się podobał: najbardziej świetnie skrojone postacie, rewelacyjny scenariusz i kryminalny klimat trzymający widza w napięciu w każdym odcinku. I powiem więcej: z chęcią usiądę na kanpaie, by obejrzeć kolejną część "Narcos".


WATAHA (sezon II)
(Źródło: spidersweb.pl)

Wiktor Rebrow powraca! Szkoda tylko, ze dopiero po 3 latach. Na szczęście tak on, jak i reszta ekipa znów jest w formie. Serial ogląda się bardzo dobrze. Na tyle przyjemnie,  że żałujemy, że jest tak krótki - ma tylko 6 odcinków. Wygląda jednak na to, że doczekamy się kolejnej odsłony - finał zwiastuje trzeci sezon. A tych, którym wciąż obca jest "Wataha" odsyłam do recenzji sezonu 1-szego  TUTAJ.


SUBURRA
(Źródło: youtube.com)

Trochę jak "Narcos", ale w stylu italiano. Na pierwszym planie mamy porachunki rzymskich rzezimieszków: cygańskich cwaniaków i typowo włoskich gangsterów, a w tle finansowe machlojki Watykanu oraz polityków Wiecznego Miasta. 

Całość została również zaprezentowana w ciekawy sposób, gdyż początek kolejnego odcinka zajawia jego finał nie zdradzając jednak, co dokładnie się wydarzy, lecz skutecznie zachęcając w jaki sposób dojdzie do danej sytuacji. Poza bardzo intrygującym scenariuszem ze sprytnym montażem mamy postacie z krwi i kości, które w dodatku zostały dobrze zagrane. Serial momentalnie wciąga. Tak bardzo, że już wyczekuję jego kontynuacji!


MAŁE KŁAMSTEWKA
(Źródło: youtube.com)

Przyznaję, że początkowo "Wielkie kłamstewka" wyglądały mi na kolejny, podrzędny "babski serial". Coś jak "Gotowe na wszystko". I to z Nicole Kidman, której nigdy nie lubiłam. Robiłam więc uniki, by z treścią produkcji nigdy się nie zapoznać. Do czasu! Coś mnie jednak tchnęło, żeby sięgnąć po serial HBO. I co? Jestem bardzo miło zaskoczona! Mamy fantastyczną fabułę na bazie (podobno naprawdę dobrej!) powieści, genialne kreacje aktorskie, dwutorowe prowadzenie opowieści (i to z perspektywy 5 bohaterek!), a także świetny montaż. 


THIS IS US (sezon I i II)

(Źródło: moviesroom.pl)
Ta nietypowa rodzina skradła moje serce. Jest prawdziwa, a każdy odcinek jej losów bawi, uczy i wzrusza. O serialu i tym, co mi się w nim tak bardzo podobało przeczytacie w TEJ recenzji.

You Might Also Like

0 komentarze