Okup

21:20

O filmie Ridleya Scotta było głośno na długo przed premierą. I to nie tylko za sprawą interesującej, prawdziwej historii na podstawie której powstał scenariusz czy świetnej obsadzie "Wszystkich pieniędzy świata". Najgłośniej zrobiło się przez akcję #metoo, w której jednym z oskarżonych o molestowanie seksualne  sprzed wielu lat został... Kevin Spacey. Nagła zmiana jednego z głównych aktorów, gdy zwiastuny produkcji już hulały po świecie, nie była łatwą decyzją. Należało wybrać innego kandydata do zagrania postaci skąpego Getty'ego i... nakręcić wszystkie sceny z jego udziałem. Od nowa! Scott stanął na wysokości zadania i dopiął swego, a czy zmiana jak i cały film wyszły mu na dobre? O tym poniżej! 


(Źródło: monolithfilms.pl)

Film przedstawia losy rodziny Getty, której głowa rodziny (dziadek Jean Paul) jest najbogatszym człowiekiem świata. Starzec nie jest jednak poczciwym człowiekiem o miękkim sercu i lekkiej ręce. Niezmiernie ceni sobie swoją pozycję, nie rozdaje pieniędzy na prawo i lewo bez względu na to, czy chodzi o wsparcie akcji charytatywnych, czy opłacenie okupu za ukochanego wnuka. Powiedzieć, że jest skąpy to wręcz za mało!
Na drugim biegunie stoi jego syna Gail - opiekuńcza i rodzinna matka dbająca o dobro swych dzieci. Nie raz pokazała, że majątek nie jest dla niej najważniejszy. Gdy chodzi o życie syna, nie zawaha się zrobić wszystkiego, by uratować dziecko.


(Źródło: youtube.com)

W zasadzie nie można powiedzieć złego słowa na nową produkcję Scotta. Jest dobrze zrobiona i przyjemnie ogląda się coraz ostrzejszy konflikt na linii Gail-Getty wynikający z porwania siedemnastoletniego Paula. Michelle Williams jest jak zwykle fantastyczna, a Christopher Plummer świetnie sprawdził się jako stary, skąpy miliardem , którego pierwotnie miał zagrać (i zagrał! ale sceny wyrzucono) Kevin Spacey. 

Sama historia również jest bardzo przejmująca - otóż jakim człowiekiem musi być dziadek, który ułamka swego bogactwa nie odda w formie okupu za ukochanego wnuczka? Reżyser zbiera jednak kilka minusów. Główny za to, że film jest za długi. Fabuła ciągnie się i ciągnie, choć śmiało można było zrezygnować z kilku drobnych wątków i zbędnych scen. To pokazuje, że scenariusz nie był idealny - należałoby go skrócić, by wzmocnić dramaturgię, która w pewnym momencie znacznie spada.Gdy nie to, "Wszystkie pieniądze świata" można by nazwać naprawdę dobrym przykładem kina sensacyjnego. 





(Źródła: kultura.gazeta.pl)

You Might Also Like

1 komentarze