Komedia made in China

00:05

Westernowe pif paf w azjatyckim stylu. Szaleńcza intryga podana w przezabawnej formie. Wen Jing dowodzi, że chińsko-hongkongijska współpraca może przynieść bardzo dobre efekty. 

(Źródło: beyondhollywood.com)
Zhang jest znanym przywódcą mafijnej zgrai. Napada na konwoje, okrada bogatych. Wraz ze swoimi wiernymi rzezimieszkami, których traktuje jak ukochanych synów, dokonuje kolejnego skoku. Ma zamiar obrabować pociąg pewnego gubernatora. Jak się okazuje, za gubernatora podaje się drobny oszust, który wielkodusznie zgadza się pomóc Zhangowi w objęciu posady burmistrza dość odległego, prowincjonalnego miasteczka. Szkopuł w tym, że na miejscu Zhang błyskawicznie znajduje groźnego rywala w postaci lokalnego tyrana Huanga, któremu pokłony pokornie oddają miejscowi. Mężczyźni od razu zaczynają bezpardonową rywalizację. Częściowo prowadzą wojnę na miny i gesty próbując zdobyć zaufanie tego drugiego, częściowo zaś podejmują brutalną walkę z użyciem ostrej broni i licznej, uzbrojonej armii. A ich pojedynek o władzę i honor zdaje się nie mieć końca...


(Źródło: youtube.com)
Jaki jest film? Przede wszystkim szybki! Jak na tacy dostajemy intrygująca, dobrze napisaną fabułę sprytnie wprowadzająca nowe wątki i kolejne, niespodziewane zwroty. "Niech zatańczą kule" z jednej strony zaskakują bardzo wartką akcją, z drugiej zaś jeszcze szybszymi, równie błyskotliwymi dialogami okraszonymi sporą dawką bardzo dobrego humoru.

Zadowoleni będą miłośnicy prawdziwego kina akcji. Nie brakuje bowiem licznych pościgów, walecznych pojedynków, krwawych walk i emocjonujących słownych potyczek. A fakt, że produkcja została utrzymana w westernowym klimacie tylko zwiększa apetyt amatorów nietypowych mieszanek gatunkowych.


(Źródła: nytimes.com i tarstarkas.net)
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tak udanej porcji rozrywki. "Niech zatańczą kule" sprawiły, że coraz bliżej mi do azjatyckiego kina, które - jak się okazuje - również potrafi być karykaturalne i zabawne. Film Wena Jinga sprytnie łączy w sobie elementy co najmniej kilku gatunków filmowych (westernu, komedii, kryminału i akcji) tak, że finalnie widz dostaje bardzo smakowity kąsek.  

(Źródło: planetaua.net)

*Film można obejrzeć już dzisiaj wieczorem. Seans, zorganizowany w ramach Festiwalu Pięciu Smaków, odbędzie się w Kinie Nowe Horyzonty o 20:00. Polecam! :-)

You Might Also Like

0 komentarze