Paul Dano należy do tych postaci kina, których się nie zapomina. I nie pomyli się go z nikim innym. To gość, który w Hollywood nie znalazł się przez przypadek, dzięki znanemu wujkowi, za...
W "Sofii" nic nie jest takie, jakim zdaje się być na początku. Ekstremalna sytuacja, niepożądana, pozamałżeńska ciąża młodziutkiej bohaterki, jest zaskoczeniem dla niej samej. Najbliższa rodzina odbiera ją jak porażkę rodzicielską, złamanie religijnych...
Nieczęsto mamy przyjemność chadzania na polskie komedie romantyczne. Jeszcze rzadziej na te udane. Kiedy więc przeszło dwa lata temu sukces odniosła "Planeta singli", mało kto wierzył, że sequel będzie w stanie dorównać jedynce....
Głosów, że to najlepszy polski serial od dawna nie brakuje. I rzeczywiście, twórcy "Ślepnąc od świateł" wysoko postawili poprzeczkę. Produkcję zrealizowano na hollywoodzkim poziomie: zdjęcia, muzyka, montaż. Wszystko jest dopieszczone w najmniejszym szczególe,...
Damien Chazelle to klasa sama w sobie! Tak "Whiplash", jak i "La la land" zrobiły na mnie naprawdę bardzo duże wrażenie. Wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe. Aktorzy z najwyższej półki. I historia, wobec...
Kolejny WFF za nami. Kolejne dni spędzone w kinie, z bieganiem z Kinoteki do Multikina oraz szukaniem sal, zaliczone. Co widziałam na 34. edycji festiwalu? Co polecam? Czytajcie poniżej! (Źródło: radiozet.pl) RAFIKI, reż....
"Zwyczajna przysługa" nie jest filmem tak zwyczajnym, jakby się mogło wydawać. Zwiastun niesłusznie zapewnia widza, że produkcja jest czymś z pogranicza thrillera czy kryminału. Trochę jakby nowa odsłona "Zaginionej dziewczyny". Okazuje się jednak,...
Lada moment ruszy moja ulubiona filmowa impreza - Warszawski Festiwal Filmowy. To wielkie święto kino po raz 34. odbędzie się w stolicy, a ja już piąty raz wezmę w nim udział jako blogerka....
"Dogman" w Cannes walczył o Złotą Palmę. To znaczy wiele! W świecie filmowym to jedno z ważniejszych wyróżnień jakie może otrzymać produkcja. Będąc tego świadomą wybrałam się na seans włoskiego dramatu, który miał mną wstrząsnąć. Czy jednak rzeczywiście byłam nim zaskoczona, zszokowana, oczarowana?
(Źródło: variety.com)
Na włoskiej prowincji wszystko dzieje się swoim ospałym tempem. W takim trybie działa również lokalna policja, która nie jest w stanie poradzić sobie z miejscowym kryminalistą dając się we znaki całej społeczności. Simone, bo o nim mowa, kradnie, wszczyna bójki, wyłudza pieniądze. Z głównym bohaterem łączy go szczególna relacja. Niby jest dla niego dość dobry, ale wszyscy wiemy, że ta łagodność jest interesowana. Simone bowiem kupuje, a raczej wymusza od Marcello, kokainę. A ten, jako skromny, spokojny, cichy obywatel, na co dzień pracujący jako psi fryzjer, jest lubiany przez mieszkańców włoskiego miasteczka, nie zdających sobie sprawy z jego drugiego zajęcia.
(Źródło: youtube.com)
Zwykle, gdy myślimy o włoskim miasteczku mamy przed oczami niską zabudowę, kwitnącą zieleń i dużo słońca. W "Dogmanie" wszystko wygląda inaczej. Mamy obskurne budynki, ciemne zaułki i pochmurne niebo jakby zwiastujące rychły armagedon. Taka sceneria idealnie wprowadza nas w mroczny klimat historii o przemocy. Tak jak pojawienie się Marcello oznacza spokój, tak Simone wróży kłopoty. Marcello jest lubiany, Simone to postrach okolicy. Głównych bohaterów zbudowano więc na zasadzie przeciwieństw. I doprawdy, kontrast ten jest gigantyczny nie tylko ze względu na tak odmienną fizjonomię obu postaci.
Przyznam szczerze, że choć rola Marcello Fonte jest naprawdę fantastyczna, to mam spory problem z tą postacią. O ile na początku z ciekawością jej się przyglądałam, tak z czasem, widząc kolejne działania bohatera, obserwując jego następne decyzje, zaczął mnie irytować. Nie byłam w stanie przestać myśleć o tym, jak naiwny, wręcz zwyczajnie głupi, jest ów protagonista! Z jednej strony to plus produkcji, że nie pozostawiła mnie jako widza, obojętną na jego historię. Z drugiej niełatwo z zaangażowaniem i skupienie śledzić fabułę, gdy wiodąca postać wzbudza naszą niechęć.
Prócz tego - nazwijmy to "mankamentu" - "Dogman" jest filmem naprawdę świetnym! Rewelacyjne zdjęcia, nietuzinkowy klimat, świetna gra aktorska (głównie właśnie Fonte i Pesce). Godne odnotowania jest również to, że z "Dogmana" wybrzmiewa wiele pytań, na które warto sobie odpowiedzieć. I - co najlepsze, są one na tyle różne, jak różne są opinie widzów po seansie, bo film ten można odczytać na kilka sposobów. A to też ostatnimi czasy dość rzadki zabieg.
(Źródła: pełnasala.pl, telemagazyn.pl i moviesroom.pl)
Podobnej komedii nie pamiętam. Nad scenariuszem pracował sztab polskich stand-uperów, a za montaż i produkcję odpowiadali twórcy świetnej "Planety singli". Nie powiem, maczali też palce w samym scenariuszu. I chyba dobrze, bo finalnie...
Już w niedzielę wystartuje nowa produkcja TVN. Jest o niej głośno nie bez powodu. Za reżyserię odpowiada Łukasz Palkowski ("Bogowie", "Najlepszy"), a na ekranie zobaczymy plejadę polskich gwiazd, której przewodzi sama Agata Kulesza....