facebook instagram filmweb

Okiem Kinomaniaka

    • Strona główna
    • O mnie
    • .
    • -

    W kinie bywa tak, że panujący w danej chwili trend wpływa na to, o czym lub o kim powstają różne produkcje: filmy fabularne, dokumenty, produkcje serialowe. Nie inaczej było z bossem kolumbijskiego kartelu narkotykowego - Pablo Escobarem. Powstało już o nim całe mnóstwo przeróżnych obrazów. Ostatnio zaś hiszpańska (lecz anglojęzyczna!) ekranizacja biografii kolumbijskiej dziennikarki - Virginii Vallejo.

    (Źródło: sbs.com.au)

    "Kochając Pabla, nienawidząc Escobara" to próba pokazania losów słynnego kolumbijskiego gangstera i przemytnika z punktu widzenia jednej z jego kochanek. Z tego też względu nie jest to typowe podejście biograficzne, a jedynie wycinek losów Escobara z czasów, gdy poznała go Virginia Vallejo. I choć to wyróżnik dla filmu - pozostałe obrazy raczej mówią dość kompleksowo o życiu Pabla - to także jeden z minusów obrazu.

    (Źródło: youtube.com)

    Skoro nowość Fernando León de Aranoa zaprezentowano na tegorocznym festiwalu w Cannes i nie mówiąc już o tym, że tak Bardem, jak i Cruz, otrzymali nominacje do nagrody Goya za najlepszy występ aktorski, spodziewałam się filmu biograficznego z krwi i kości, ze świetnym scenariuszem i dobrą akcją. Zabrakło niestety troszkę i jednego, i drugiego. W pewnym momencie tempo akcji znacznie spowalnia, pojawią się dłużyzny, a niektóre wątki potraktowano po macoszemu. Nie mówiąc już o drobnych przekładaniach w losach Escobara. O ile na te drobne niedopatrzenia z faktami mogłabym przymknąć oko, to już rozwlekająca się akcja w filmie o najsłynniejszym przemytniku świata wydaje się być grzechem głównym. 

    Szkoda także, że Bardem - mimo swego niewątpliwego talentu - nie sprawdza się w roli Escobara. Brak mu wdzięku, jest zbyt wycofany, melancholijny. Również swoją fizycznością (poza dorabianym "brzuszkiem", fryzurą i ubiorem z lat 80.) nie przypomina w ogóle szefa gangu z Medellin. Dużo lepiej wypada za to jego żona - Penelope Cruz. Jest wiarygodna w roli kolumbijskiej dziennikarki zauroczonej osobowością Pabla. Ma w sobie wdzięk i luz, które wydają się być niezbędne u tej bohaterki.

    Chociaż w ogólnym rozrachunku "Kochając Pabla, nienawidząc Escobara" prezentuje się dość poprawnie (6/10), ci, którzy widzieli serialową odsłonę przygód kolumbijskiego El Jefe poczują się jednak rozczarowani. I trudno im się dziwić - "Narcos" trzyma rewelacyjny poziom!



    (Źródła: fdb.pl, multikino.pl i superguide.nl)

    Continue Reading

    Powiedzieć, że ten film zrobił furorę, to jakby niczego nie powiedzieć. Premiera "Zimnej wojny" wywołała prawdziwy szał! Tak zagranicą, jak i w kraju. Wśród uznanych krytyków, ludzi ze "światka" filmowego, jak i zwyczajnych widzów. Od kilku tygodni wszyscy, niemal wszędzie, rozmawiają tylko o tym tytule. I nic dziwnego - jest rewelacyjny!


    (Źródło: kinopodbaranami.pl)

    Starszy On, utalentowany, stateczny, trochę skryty. I ewidentnie zauroczony jej urodą i temperamentem. Znacznie młodsza Ona: energiczna, głośna, lubiąca być w centrum uwagi. Również niosąca za sobą jakąś skazę, niezbyt chlubną przeszłość, do której nie chce wracać. W czasach powojennych, gdy chyba każdy boryka się ze swoją własną traumą, rodzi się między nimi uczucie. Raczej fascynacja czy pożądanie niż wielka, romantyczna miłość. Ale i tak będzie to wpływało na ich przyszłe życie. 

    (Źródło: youtube.com)

    Już w pierwszych minutach seansu widz może poczuć się zafascynowany. Przede wszystkim nietypowym kadrem, jak ze starego filmu. Całość jest bardzo retro: czarno-białe zdjęcia, fokus na detal, sporo zbliżeń na bohaterów - ich gesty, mimikę. A poza tym niesamowita muzyka! Dzięki temu czujemy klimat rasowego melodramatu, które w ostatnich czasach tak rzadko mamy okazję oglądać. Pawlikowski dokonał świetnego wyboru gatunku filmowego dla swojej  uniwersalnej historii nie tylko o miłości, ale i wolności. Melodramatyczna forma pozwala również uwypuklić ten poetycki nastrój, w którym osadzeni są bohaterowie - artyści.  Dzięki temu w każdym niemal ujęciu (genialne zdjęcia Łukasza Żala!) czujemy jakąś dawkę artyzmu. Ale takiego subtelnego, jakby niewymuszonego, nieprzerysowanego. 

    Mówiąc o "Zimnej wojnie" nie sposób nie podkreślić fantastycznej obsady! Joanna Kulig udowodniła, że naprawdę jest utalentowana. Jej Zula jest z krwi i kości, nie można wątpić w jej autentyczność. To samo zrobił Tomasz Kot, który od dłuższego czasu pojawia się w najważniejszych polskich produkcjach ("Bogowie", "Najlepszy", "Pokot"). Rewelacyjnie wypada w roli małomównego, nieco wycofanego Wiktora, który raczej biernie przygląda się własnemu życiu i prawdę mówiąc tylko dwukrotnie podejmuje męską decyzję. Jego zachowawczość, ten jakby stoicyzm mogą tylko sugerować nam, że niedawno zakończona wojny wywarła na nim ogromne piętno, którego szczegółów nie znamy. Inaczej sobie z nim radzi (lub nie radzi) niż temperamentna Zula nieprzebierająca w słowach. W wielu scenach wyraźnie widzimy jak są skrajnie różni, czym reżyser udowadnia jak różne podejścia do niełatwej komunistycznej rzeczywistości reprezentowało społeczeństwo polskie w czasach powojennych. Jak wiele odsłon miał tragizm ówczesnych ludzi. Tragizm, z którego Zachód nie zdawał sobie sprawy, dlatego też tak dobrze, tak emocjonalnie przyjął nowość Pawlikowskiego.

    Punktując mocne strony produkcji dostrzegam też pewne uchybienie. Jedynym mankamentem "Zimnej wojny" jest  więź łącząca bohaterów. Nie została odpowiednio rozbudowana na samym początku na tyle, byśmy uwierzyli, że to "coś", co tak mocno wpłynie na ich losy. Że jest to tak płomienne, głębokie uczucie, tak prawdziwe i szczere, by przetrwało lata próby oraz całe mnóstwo większych i mniejszych zdarzeń, które miały miejsce na przestrzeni tak długiego czasu. Szkoda, bo gdyby wątek ten dokładniej przedstawić w pierwszej części filmu, nowy obraz Pawlikowskiego byłby wręcz idealny. I bez tego jednak zdecydowanie wychodzi obronna ręką. Ba, wypada fantastycznie, więc koniecznie musicie go zobaczyć!



    (Źródła: wyborcza.pl, dzienniklodzki.pl i culture.pl)

    Continue Reading

    Już jako dziecko kochałam kino! Niektóre filmy mogłam oglądać setki razy. Nie wszystkie były produkcjami stricte dla dzieci, bo seria "Naga broń" niekoniecznie jest dobrym wyborem dla 10-latki, ale co tam! Z okazji Dnia Dziecka przygotowałam jednak przyzwoitą listę tytułów dla starszych i młodszych dzieciaków. Przed Wami moje TOP 5!


    Śmiem twierdzić, że poniższe tytuły nie będą dla Was zaskoczeniem. Większość z nich to kultowe produkcje dla osób, których dzieciństwo przypadło na początek lat 90. Ja przyznaję, że mam do nich dość duży sentyment. Co więcej, bardzo chętnie obejrzałabym je i dzisiaj!

    1. UWOLNIĆ ORKĘ
    Absolutny hit! Nieco zadziorny nastolatek ma na bakier ze szkołą. W ramach buntu niszczy pobliskie oceanarium. Za karę musi naprawić wyrządzone szkody. Niespodziewanie, w czasie sprzątania paskudnego graffiti, zaprzyjaźnia się... z orką! Cudowna opowieść o przyjaźni i dobrym wpływie zwierząt na ludzi. 

    (Źródło: teleman.pl)

    2. PODRÓŻ ZA JEDEN UŚMIECH
    Prawdziwy klasyk! Na tym filmie bawili się moi rodzice, ale i ja z bratem nie raz zasiadaliśmy przed telewizorem, by zobaczyć przygody Poldka i Dudusia. Chyba wtedy złapałam też bakcyla do podróży. Polecam szczególnie wakacyjną porą.

    (Źródło: lodz.wyborcza.pl)

    3. KARATE KID
    Jako że nad życie kochałam filmy z Brucem Lee czy JCVD, nie mogłam nie zobaczyć "Karate kid". Obraz jest nieco starszy od pozostałych - powstał w 1984, ale za czasów mojego dzieciństwa dość często gościł w TV. I co tu dużo mówić, chyba za każdym razem go oglądałam z takim samym zapałem!

    (Źródło: teleman.pl)

    4. JUMANJI
    Fantastyczna mieszanka kina akcji i produkcji familijnej z rewelacyjnym Robin Williamsem i młodziutką Kirsten Dunst w rolach głównych. Tyyyle emocji jest w tym filmie! Po pierwszym podejściu do "Jumanji" sama chciałam mieć taką grę, choć kryło się w niej wiele niebezpieczeństw. Kolejny przykład tego, że dobre filmy nigdy się nie starzeją.

    (Źródło: wicktedhorror.com)

    5. KRÓL LEW
    Tego nie mogło zabraknąć w zestawieniu! Mam wrażenie, że to najważniejszy film dla wszystkich, którym przyszło dorastać w latach 90. Historia osieroconego Simby, który dorasta otoczony wspaniałymi przyjaciółmi, a z czasem zakochuje się oraz zyskuje siłę i męstwo, by pokonać mściwego stryja - Skazę, skradła wieeeeele serc. I chyba wszyscy płakali na seansie "Króla Lwa" na scenie śmierci Mufasy. Niesamowite kino! <3

    (Źródło: hbo.pl)

    Continue Reading
    Newer
    Stories
    Older
    Stories

    Polub na Facebooku

    Śledź na Instagramie

    SnapWidget · Instagram Widget

    Szukaj

    recent posts

    Archiwum

    • ►  2020 (12)
      • ►  października 2020 (1)
      • ►  kwietnia 2020 (1)
      • ►  marca 2020 (3)
      • ►  lutego 2020 (4)
      • ►  stycznia 2020 (3)
    • ►  2019 (27)
      • ►  listopada 2019 (1)
      • ►  października 2019 (3)
      • ►  września 2019 (1)
      • ►  sierpnia 2019 (1)
      • ►  lipca 2019 (4)
      • ►  czerwca 2019 (2)
      • ►  maja 2019 (2)
      • ►  kwietnia 2019 (2)
      • ►  marca 2019 (3)
      • ►  lutego 2019 (3)
      • ►  stycznia 2019 (5)
    • ▼  2018 (34)
      • ►  grudnia 2018 (2)
      • ►  listopada 2018 (3)
      • ►  października 2018 (3)
      • ►  września 2018 (3)
      • ►  sierpnia 2018 (4)
      • ►  lipca 2018 (1)
      • ▼  czerwca 2018 (3)
        • Ten boski Pablo
        • Miłość na wygnaniu
        • Najlepsze filmy dla dzieci i młodzieży - TOP 5
      • ►  maja 2018 (3)
      • ►  kwietnia 2018 (3)
      • ►  marca 2018 (3)
      • ►  lutego 2018 (5)
      • ►  stycznia 2018 (1)
    • ►  2017 (38)
      • ►  grudnia 2017 (3)
      • ►  listopada 2017 (4)
      • ►  października 2017 (4)
      • ►  września 2017 (4)
      • ►  sierpnia 2017 (5)
      • ►  lipca 2017 (1)
      • ►  maja 2017 (3)
      • ►  kwietnia 2017 (1)
      • ►  marca 2017 (3)
      • ►  lutego 2017 (4)
      • ►  stycznia 2017 (6)
    • ►  2016 (36)
      • ►  grudnia 2016 (2)
      • ►  listopada 2016 (5)
      • ►  października 2016 (6)
      • ►  września 2016 (5)
      • ►  sierpnia 2016 (2)
      • ►  maja 2016 (1)
      • ►  kwietnia 2016 (8)
      • ►  marca 2016 (3)
      • ►  lutego 2016 (1)
      • ►  stycznia 2016 (3)
    • ►  2015 (57)
      • ►  grudnia 2015 (4)
      • ►  listopada 2015 (9)
      • ►  października 2015 (4)
      • ►  września 2015 (4)
      • ►  sierpnia 2015 (3)
      • ►  lipca 2015 (2)
      • ►  czerwca 2015 (2)
      • ►  maja 2015 (6)
      • ►  kwietnia 2015 (6)
      • ►  marca 2015 (5)
      • ►  lutego 2015 (6)
      • ►  stycznia 2015 (6)
    • ►  2014 (75)
      • ►  grudnia 2014 (8)
      • ►  listopada 2014 (12)
      • ►  października 2014 (17)
      • ►  września 2014 (15)
      • ►  sierpnia 2014 (5)
      • ►  lipca 2014 (1)
      • ►  czerwca 2014 (7)
      • ►  maja 2014 (2)
      • ►  kwietnia 2014 (5)
      • ►  marca 2014 (2)
      • ►  stycznia 2014 (1)
    • ►  2013 (11)
      • ►  listopada 2013 (1)
      • ►  października 2013 (4)
      • ►  września 2013 (1)
      • ►  lipca 2013 (1)
      • ►  czerwca 2013 (1)
      • ►  kwietnia 2013 (3)
    • ►  2012 (21)
      • ►  grudnia 2012 (3)
      • ►  listopada 2012 (10)
      • ►  października 2012 (5)
      • ►  kwietnia 2012 (2)
      • ►  marca 2012 (1)

    Obserwatorzy

    Subskrybuj

    Posty
    Atom
    Posty
    Komentarze
    Atom
    Komentarze

    Czytam

    • Apetyt na film - blog filmowy
      Hello world!
      3 tygodnie temu
    • KULTURALNIE PO GODZINACH
      My Master Builder | Wyndham’s Theatre, London
      4 tygodnie temu
    • Z górnej półki
      Zielone Botki: Stylowe i Wygodne Buty na Każdą Okazję
      1 rok temu
    • FILM planeta
      FILMplaneta powraca!
      2 lata temu
    • ekran pod okiem
      A Virtual Reality Soldier Simulator
      5 lat temu
    • pocahontas recenzuje
      "Cheer" - serial Netflixa
      5 lat temu
    • Po napisach końcowych
      Październik w kinie (Joker, Był sobie pies 2, Czarny Mercedes, Boże Ciało, Ślicznotki, Zombieland: Kulki w łeb)
      5 lat temu
    • Filmowe konkret - słowo
      Dom, który zbudował Jack (2018) – wideorecenzja
      6 lat temu
    • skrawki kina
      ROMA
      6 lat temu
    • In Love With Movie
      9. Festiwal Kamera Akcja - relacja
      6 lat temu
    • WELUR & poliester
      „Casablanca” x Scenograficzne Szorty
      7 lat temu
    • movielicious - blog filmowy
      15. Tydzień Kina Hiszpańskiego
      10 lat temu
    • Skazany na Kino
      Zodiak (2007)
      10 lat temu
    Pokaż 5 Pokaż wszystko
    Obsługiwane przez usługę Blogger.

    Labels

    Oskary Sputnik WFF dokument dramat festiwal kino akcji kino europejskie kino polskie kryminał serial
    facebook instagram filmweb

    Created with by BeautyTemplates

    Back to top