Jaki był ten rok? Filmowe podsumowanie 2014
21:28Podsumowania są niezwykle trudne. To nie lada wyzwanie przypomnieć sobie i w jakiś sposób sklasyfikować wydarzenia minionego lub mijającego roku. Jaki był 2014? Na pewno intensywny! Działo się sporo: wiele wydarzeń filmowych, powrót do pisania na blogu, (a nie tylko wrzucanie krótkich notek na fan page), rozpoczęcie akcji BlogerzyFilmowiPoznajmySię i w związku z tym poznanie całej masy filmowych wariatów (tak kochani blogerzy, to o Was). Jednym słowem: było świetnie! :-)
Jednak pierwsze miesiące 2014 nie zwiastowały niczego nowego. Nie spodziewałam się żadnych rewolucji w kwestii rozwoju Okiem Kinomaniaka czy innych, filmowych przedsięwzięć. Ot, oglądałam sporo różnych filmów: jedne zachwycały, inne szokowały, jeszcze inne rozczarowywały. A Was było około 500 osób zebranych na fan page'u i śledzących moje filmowe przeżycia.
Jakoś pod koniec kwietnia natchnęło mnie. Pomyślałam, że fajnie poznać innych blogerów. Na początku idea spotkania była mocno realistyczna - mały meeting warszawskich blogerów filmowych. Przybyła jedna odważna - Emilia z Po napisach końcowych. Od słowa do słowa porwałyśmy się na niemożliwe. W 2 tygodnie zorganizowałyśmy I-sze Ogólnopolskie Spotkanie Blogerów Filmowych. Jak wyszło - rewelacyjnie! Okazało się, że tym razem było nas (chyba) 12 osób z całej Polski, więc wielkie plany wcale nie są mniej realne :-)
Z racji na zbliżające się spotkanie powróciłam do pisania na blogu. Uzupełniłam kilka wpisów, które pojawiły się w dość obszernej formie na Facebooku, dodałam nowe i tak - już od końca kwietnia, regularnie wrzucam Wam teksty. Aż samą siebie czasem zadziwiam, że możliwe jest napisanie 3-4 recenzji tygodniowo :) #BrawoJa
Po majowych atrakcjach w Warszawie przyszedł czas na przednią zabawę w Krakowie. Paulina z Apetyt na film i Magda z Dziś oglądam - w kinie i o kinie zaprosiły nas do siebie pod koniec sierpnia. Przedpremierowy seans, filmowe gadżety, wystawa o Stanley'u Kubricku - jak się domyślacie, było genialnie! A i frekwencja była dwukrotnie lepsza ;)
Jesień wcale nie zahamowała mnóstwa wrażeń. Wręcz przeciwnie. W połowie października przybyłam do Łodzi na Festiwal Kamera Akcja. Tam czekała cała masa fantastycznych filmów, warsztatów, spotkań. Świetny czas ze świetnymi ludźmi :) Po powrocie do domu było jeszcze intensywniej. Najpierw Warszawski Festiwal Filmowy, na którym odkryłam kilka perełek, później azjatycki Pięć Smaków, a na końcu rosyjski Sputnik.
Ile filmów zobaczyłam w tym roku? Nie wiem. I nawet Filmweb nie pomoże, bo w 2014 dopiero zaczęłam na poważnie uzupełniać obejrzane produkcje. Wiem jedno: na blogu jest około 70 tegorocznych recenzji, a opisuję pewnie co 5 obejrzany film :) Niektóre to akcje w stylu "powrót do przeszłości", czyli kolejne podejście do tego samego obrazu, ale to nie jest istotne. Najważniejsze, że było ich trochę, a tych godnych polecenia też mam niemało. Uznaję więc 2014 za rok udanych, filmowych wrażeń i odkryć, ciekawych wydarzeń i projektów. Było parę nowości (nowy layout bloga, start Instagrama, kilka fajnych konkursów), a co do 2015 już zwiastuję kilka nowości/niespodzianek. Ale o nich na razie cicho sza ;)
2 komentarze
Widzę, że wśród blogerów filmowych był to bardzo udany rok. W tym roku pierwszy raz brałam udział w festiwalach filmowych, też byłam w Łodzi na Kamera Akcja i mam nadzieję, że w 2015 przybędzie jeszcze więcej wrażeń. Świetnym pomysłem byłoby zorganizowanie kolejnego ogólnopolskiego spotkania nas - blogerów filmowych :)
OdpowiedzUsuńMarto, kolejne spotkanie jest w połowie stycznia w Poznaniu :)
UsuńJeśli jesteś członkiem grupy na FB #blogerzyfilmowipoznajmysie, na pewno dostałaś o nim informację. Jeśli nie, zachęcam do zapisania się do naszej społeczności :)