facebook instagram filmweb

Okiem Kinomaniaka

    • Strona główna
    • O mnie
    • .
    • -

    Warszawę kocham całym sercem. Ale to Kraków jest polską stolicą kultury. Bez dwóch zdań! Tam właśnie lada moment, bo już w tę niedzielę (31.05), rozpocznie się 55. edycja Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Impreza ma to do siebie, że prezentuje filmy z 4 bloków tematycznych, w których skład wchodzi: kino polskie, dokumenty, produkcje muzyczne oraz krótkometrażowe. 

    (Źródło: materiały prasowe)

    W tym roku wezmę udział w tym festiwalu. Po raz pierwszy! I będzie to mój drugi wyjazdowy festiwal (po świetnym, łódzkim evencie pt. Kamera Akcja, o którym przeczytacie TUTAJ). Co prawda wpadnę tylko na weekend, ale już dziś mogę oglądać produkcje znajdujące się w festiwalowym programie. Co więcej, kilka z nich zrecenzuję specjalnie dla Was, żebyście wiedzieli, których tytułów nie można przegapić! :)

    (Źródło: youtube.com)

    W rozkładzie jazdy 55. KFF znalazły się takie filmy jak: "Dokument", "Mów do mnie", "Kurt Cobain: Mountage of Heck", "K2. Dotknąć nieba" czy "Z łóżka powstałeś". Dlaczego warto je zobaczyć? Bo poruszają istotne tematy, są atrakcyjne wizualnie, po prostu inne, świeże. Powstały dzięki młodym twórcom. Albo ludziom, którzy nie zajmują się wyłącznie komercyjnymi produkcjami. Czytając opisy filmów z tegorocznej odsłony krakowskiego eventu naprawdę trudno było mi wybrać tych kilkanaście tytułów, które zamierzam zobaczyć. Zresztą sami się o tym przekonacie, gdy wejdziecie w zakładkę FILMY na stronie KFF.



    (Źródła: materiały prasowe)

    Mnie najbardziej fascynują produkcje muzyczne i krótkometrażowe. Na pierwsze złapałam bakcyla po rewelacyjnym dokumencie od Spectatora pt. "O krok od sławy" (o nim więcej przeczytacie TUTAJ), na drugie przychylniej spojrzałam po tegorocznej odsłonie festiwalu "Łodzią po Wiśle", na którym to zobaczyłam kilka ciekawych obrazów autorstwa studentów Łódzkiej Filmówki.


    (Źródło: youtube.com)

    Cały program Krakowskiego Festiwalu Filmowego dostępny jest TU. Oczywiście w ramach KFF zorganizowano wydarzenia towarzyszące. A wśród nich wystawy zdjęć, koncerty (Fisz!!!), spotkania z filmowcami, Noc Wideoklipów itp. Więcej dowiecie się STĄD.

    To z kim widzę się w Krakowie? :)

    (Źródło: materiały prasowe)

    Continue Reading

    Wiosna to czas festiwali filmowych, matur, Dnia Matki i... Dnia Dziecka. Z racji na zbliżające się to ostatnie święto, najmłodsze warszawskie kino - Apolonia, zaprasza na niecodzienny event - Dzień (bez) Dziecka! :)


    (Źródło: kultura.gazetaprawna.pl)
    O co chodzi? Od soboty (30.05) do poniedziałku (1.06) będzie można oglądać najlepsze filmy ostatnich lat za jedynie 10 PLN! W programie m.in. "Pozycja dziecka", "Powtórnie narodzony", "Babcia Gandzia" czy "Serce lwa", którego recenzję znajdziecie TUTAJ.

    Na blogu możecie wygrać podwójną wejściówkę na seans czeskiej komedii - "Po ślubie". 


    (Źródło: youtube.com)

    O czym opowiada film? To historia Terezy i Radima, na których ślubie pojawia się nieproszony gość. Co wyniknie z nieprzewidzianej, nieoczekiwanej wizyty, możecie przekonać się już w niedzielne popołudnie!



    (Źródła: 5kilokultury.pl i filmpl.pl)

    Co należy zrobić, by dostać wejściówkę? Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:

    Jak nazywa się reżyser filmu "Po ślubie" i którą (i z jakiego powodu) z jego wcześniejszych produkcji chciałbyś/chciałabyś zobaczyć?

    Zgłoszenia zostawiajcie w komentarzach pod wpisem dodając swoje imię i adres e-mail (co ułatwi mi kontakt ze zwycięzcą). Seans "Po ślubie" odbędzie się w niedzielę 31.05 o godzinie 14:30 w kinie Apolonia. Na Wasze komentarze czekam w czwartek do godziny 21:00. Opublikowanie wyników w piątek rano :)

    Powodzenia!


    (Źródło: filmweb.pl)

    Continue Reading

    Czas na kolejny konkurs! Na mieszkańców stolicy czeka dwuosobowa wejściówka - na przedpremierowy seans filmu "Dziewczyna warta grzechu" w kinie Atlantic!

    (Źródło: kinoatlantic.pl)

    Seans odbędzie w niedzielę, 24.05 o godzinie 18:10. Aby wziąć udział w zabawie, należy odpowiedzieć na pytanie:


    Po który komediowy tytuł sięgasz najczęściej?
    Odpowiedź uzasadnij.*



    *Jak zwykle dopiszcie swoje imię/nick oraz adres e-mail, żebym mogła skontaktować się z laureatami. 

    Na Wasze zgłoszenia czekam do czwartku do godziny 22. Ogłoszenie wyników w piątek rano!



    (Źródło: youtube.com)

    Szczegółowe informacje o filmie i przedpremierowych pokazach w kinie Atlantic znajdziecie TUTAJ.
    Continue Reading

    Tak bardzo kochacie kino, że tylko marzycie, by zobaczyć kolejną, rewelacyjną produkcję? To świetnie się składa, bo mam dla Was dobrą informację. W tym tygodniu możecie wygrać podwójne zaproszenia na ENEMEF: Maraton Mad Max. Zainteresowani?


    (Źródło: multikino.pl)

    Żeby otrzymać jedno z dwóch podwójnych zaproszeń na piątkowy (22.05) Nocny Maraton z Mad Maxem w Multikinie (jedno zaproszenie do Krakowa, drugie do Warszawy), wystarczy odpowiedzieć w kilku zdaniach na poniższe pytanie:

    Dlaczego lubisz serię "Mad Max"?*

    *Do zgłoszenia dopiszcie swoje imię/nick oraz adres e-mail, żebym mogła skontaktować się z laureatami. Dodajcie również informację o mieście, w którym chcielibyście uczestniczyć w ENEMEFIE.

    Na Wasze zgłoszenia czekam do czwartku do godziny 22. Ogłoszenie wyników w piątek rano!

    (Źródło: youtube.com)

    Więcej informacji o evencie znajdziecie TUTAJ.


    Continue Reading

    Życie pełen jest dylematów. Nieustannie musimy podejmować decyzje. Jedne są błahe, mało znaczące. Inne mają olbrzymi wpływ na dalsze koleje naszego istnienia. Mogą je diametralnie zmienić. I to niekoniecznie na lepsze. Przed jednym z większych i trudniejszych wyborów staje Angélique. Pójdzie za głosem tłumu czy pokieruje się tym, co dyktuje jej serce?

    (Źródło: en.unifrance.org)
    Główną bohaterką dramatu jest podstarzała tancerka klubu nocnego - Angélique. Mimo swoich lat wciąż czerpie radość z tego, co robi. Zalotnie spogląda na różnych mężczyzn, zagaduje ich, flirtuje. W takich okolicznościach spotyka Michela. Przypadkowo poznany mężczyzna staje się dla niej kimś ważnym. Sporadyczne spotkania w klubie zmieniają się w schadzki poza jego murami. Bohaterowie regularnie randkują, by z czasem ich znajomość przybrała naprawdę poważnych kształtów - Michel oświadcza się Angélique.

    Kobieta nigdy nie była podatna na wpływy. Nie podporządkowywała się temu, czego oczekuje społeczeństwo. Żyła według własnych zasad, po swojemu. Nawet jeśli najbliżsi się temu sprzeciwiali. I choć ma świadomość pewnych błędów, jest zadowolona z miejsca, w którym się znalazła. Czy zechce więc - dla nowego mężczyzny - zrezygnować z cząstki siebie i spróbować odnaleźć się w innej, tak odmiennej, roli?



    (Źródła: avoir-alire.com, en,unifrance.org i lemonde.fr)
    Wewnętrzne rozdarcie bohaterki podkreślano głównie wizualnie. Odważne wprowadzanie silnych kolorów (kadry krwistoczerwone albo chłodne, niebieskie) w połączeniu z zabawą światłem tylko wzmacniają emocje odczuwane w danej chwili przez Angélique. Na jej twarzy widać radość, zachwyt, ale i przygnębienie, rozczarowanie, zagubienie. 

    Tym, co najbardziej zachwyca w "Party girl" jest wyrazisty rys głównej postaci. Bohaterkę wyróżnia niesamowita barwność. Z tego powodu jest wyjątkowa, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę jej niemłody już wiek. Dojrzała kobieta żyjąca według zasady "Carpe diem!" to dość ciekawa i nieczęsto spotykana postać. Jej fryzura, strój, makijaż, a także sposób mówienia, gestykulacji czy język, jakim operuje, jednoznacznie pokazują jaka jest. A jest odważna, pewna siebie, niecierpliwa, szalona. Bywa nieustępliwa, zaborcza, szorstka, ale w głębi duszy kryje się wrażliwa i czuła Angélique. Świadoma swoich zalet i wad, zdająca sobie sprawę z własnych błędów i marząca o tym, by więcej ich nie popełniać. To właśnie to poczucie najbardziej jej ciąży, najsilniej ją obarcza, prześladuje. Bohaterka wie, że to, co postanowi zrobić z uczuciem Michela i do Michela, będzie miało ogromny wpływ na wygląd jej przyszłości. Będzie może nie nieodwracalne, ale i tak niezwykle istotne tak dla niej, dla niego, jak i ich rodzin, przyjaciół. 

    (Źródło: youtube.com)
    "Party girl" to debiutancka produkcja, która podbiła serca jury canneńskiego festiwalu filmowego, otrzymując w 2014 roku Złotą Kamerę. Czy zdobyła i moje? Poniekąd. 
    Trudny wybór, przed którym stoi bohaterka wznieca powagę sytuacji, pewną nieodwracalność jej decyzji i tym samym angażuje nas w jej losy. W ten sposób z napięciem obserwujemy życie Angélique. Reżyserowi udało się osiągnąć całkiem solidny poziom dramatyzmu, który przejawia się niemal w każdej scenie. Najsilniej wybrzmiewa to w scenie wesela. Przemowy, które wygłaszają dzieci bohaterki, wzruszają widzów. I to tak naprawdę! Najbardziej trafiła do mnie kwestia najmłodszej córki. To, co mówi Cynthia jest głębokie, szczere, mądre. To słowa, po których ja - rzekomo nieczuła - miałam łzy w oczach. Dosłownie!

    "Party girl" jest zdecydowanie obrazem, który powinniście zobaczyć tej wiosny. Nie będzie przepełniony sztuczną słodyczą i błogą radością, ale za to będzie prawdziwy. A o to w kinie chodzi - żeby było blisko życia, blisko nas samych.


    (Źródła: filmdivider.com i avoir-alire.com)

    Continue Reading

    Co jest potrzebne do stworzenia zabawnego thrillera? Podstarzała gwiazdka pop z aktorskimi aspiracjami, umięśnione i czarujący młodzieniec stawiający pierwsze kroki w Hollywood (tagi: hot, good looking, so damn sexy, cute, sweet, handsome, rzygam tęczą są tutaj na miejscu) oraz absurdalna historia romansu tej dwójki. Jaki jest efekt końcowy? Oszałamiający – prawie spadłam z fotela! :)


    (Źródło: filmweb.pl)

    Grunt to dobrze rozpocząć majówkę. Pierwszą atrakcją na mojej liście „to do” w ostatni długi weekend było właśnie kino. I to w doskonałym towarzystwie Emilii z Po napisach końcowych i Michała z Seriale,filmy, muzyka. Film wybraliśmy po szczegółowej selekcji. Poszukiwaliśmy produkcji z ostatnich tygodni, która swoim poziomem dorówna hitowi wszech czasów – „Rio, kocham cię!” (o filmie przeczytacie TUTAJ), na seansie którego doznałam eskalacji śmiechu, zażenowania, rozczarowania, oszołomienia i sama nie wiem czego jeszcze. Tak czy siak, było przezabawnie. :)

    (Źródło: youtube.com)

    „Chłopak z sąsiedztwa” wziął się więc nie przez przypadek. Z entuzjazmem podążyliśmy do kina i – wyposażeni w odpowiednie napoje – zasiedliśmy w fotelach, czekając na początek projekcji. Nie wiedzieć czemu, cały czas oczekiwałam komedii, dlatego głos Emilii „Ale to będzie thriller!” wprawił mnie przez chwilę w zaskoczenie i smutek, że seans nie będzie tak radosny, jak oczekuję. Dość szybko jednak udało się zweryfikować to nastawienie i dostać permanentnego zacieszu.


    (Źródła: filmweb.pl i brunchnews.com)

    Dlaczego? Bo film Roba Cohena („Szybcy i wściekli”, „Alex Cross”, „Tunel”) to przede wszystkim spora dawka nierealnych sytuacji, sztucznych dialogów i wymuszonych gestów. Historia krótkiego romansu Claire – rozwiedzionej nauczycielki z Noah, przystojnym, nowopoznanym przyjacielem jej nastoletniego syna nie trzyma się kupy. Claire (Jennifer Lopez) jest atrakcyjną kobietą po 40. Ma pracę, ładny dom, całkiem fajnego syna i wiszące na włosku małżeństwo. A właściwie męża, z którym od jakiegoś czasu żyje w separacji. Niby chce odbudować to, co kiedyś ich łączyło, ale nie ma jeszcze dość siły, odwagi czy przekonania, żeby stało się to już teraz. Zwleka więc z większymi krokami, czekając na właściwy moment. 

    W międzyczasie do schorowanego, samotnego sąsiada wprowadza się kuzyn. Chłopak jest młody, wysportowany, uprzejmy i czarujący. Jego zainteresowanie początkowo schlebia Claire, która wciąż stara się traktować go jak miłego kolegę syna. Ich relacja ulega jednak zmianie. Pewnej nocy nawiązują romans, po którym bohaterka ma wyrzuty sumienia, a Noah odkrywa swoje prawdziwe oblicze…

    (Źródło: variety.com)

    Fabuła tylko brzmi złowieszczo. W rzeczywistości jest śmieszna, nieprawdopodobna i po prostu komiczna. Z poszczególnych scen bije sztuczność. Coś na miarę ton botoksu i wielu godzin spędzonych w Photoshopie, by Perfekcyjna Pani Domu lat 43 wyglądała na 25. :) Za „misternym” scenariuszem stoi debiutantka – Barbara Curry, więc nikogo chyba nie dziwi fabularna klapa. Oczywiście produkcji nie pomaga angaż Jennifer Lopez, która nie ma za grosz talentu aktorskiego. W scenach płomiennego seksu prezentuje się całkiem nieźle, bo widać jej atuty. Niestety w innych ujęciach nie wypada tak korzystnie…

    Podobnie jest z piękniusim Ryanem Guzmanem. Miło się na niego patrzy, ale do największych zalet należą jedynie szelmowski uśmiech, zalotne spojrzenie i kaloryfer na klacie. Gdyby w filmie nie zdejmował koszulki, czułabym się oszukana ;)

    (Źródło: nypost.com)

    „Chłopak z sąsiedztwa” nie ma samych wad. Musimy tylko spojrzeć na niego, jak na produkcję lekką, przerysowaną, nierealną. Traktowanie historii romansu spokojnej nauczycielki z młodym psychopatą to okazja do nabijania się z ich koślawych dialogów, miernego aktorstwa, trefnych efektów specjalnych i nieudolnego zlepiania w całość kilku różnych wątków. Chwilami miałam wrażenie, że na ekranie obserwuję miks „Szybkich i wściekłych”, „Gościa” i „Młodych gniewnych”. 

    Niestety nie wszyscy widzowie tak odebrali ten film. Niektórzy z całkiem poważnymi minami śledzili koleje losu naszych bohaterów i z wielkim, nieukrywanym oburzeniem obserwowali moje wybuchy śmiechu. Co więcej, otwarcie mierzyli mnie wzrokiem, jawnie dając znać „Uspokój się! To jest poważny thriller, a ja się tak bardzo nim emocjonuję!”. Jak możecie się spodziewać, nie przejmowałam się nimi i z ogromną radością wyczekiwałam końca, choć seans zaliczam do udanych. Bo co jak co, ale dawno tak się nie uśmiałam w kinie! :)

    (Źródło: ew.com)

    Continue Reading
    Newer
    Stories
    Older
    Stories

    Polub na Facebooku

    Śledź na Instagramie

    SnapWidget · Instagram Widget

    Szukaj

    recent posts

    Archiwum

    • ►  2020 (12)
      • ►  października 2020 (1)
      • ►  kwietnia 2020 (1)
      • ►  marca 2020 (3)
      • ►  lutego 2020 (4)
      • ►  stycznia 2020 (3)
    • ►  2019 (27)
      • ►  listopada 2019 (1)
      • ►  października 2019 (3)
      • ►  września 2019 (1)
      • ►  sierpnia 2019 (1)
      • ►  lipca 2019 (4)
      • ►  czerwca 2019 (2)
      • ►  maja 2019 (2)
      • ►  kwietnia 2019 (2)
      • ►  marca 2019 (3)
      • ►  lutego 2019 (3)
      • ►  stycznia 2019 (5)
    • ►  2018 (34)
      • ►  grudnia 2018 (2)
      • ►  listopada 2018 (3)
      • ►  października 2018 (3)
      • ►  września 2018 (3)
      • ►  sierpnia 2018 (4)
      • ►  lipca 2018 (1)
      • ►  czerwca 2018 (3)
      • ►  maja 2018 (3)
      • ►  kwietnia 2018 (3)
      • ►  marca 2018 (3)
      • ►  lutego 2018 (5)
      • ►  stycznia 2018 (1)
    • ►  2017 (38)
      • ►  grudnia 2017 (3)
      • ►  listopada 2017 (4)
      • ►  października 2017 (4)
      • ►  września 2017 (4)
      • ►  sierpnia 2017 (5)
      • ►  lipca 2017 (1)
      • ►  maja 2017 (3)
      • ►  kwietnia 2017 (1)
      • ►  marca 2017 (3)
      • ►  lutego 2017 (4)
      • ►  stycznia 2017 (6)
    • ►  2016 (36)
      • ►  grudnia 2016 (2)
      • ►  listopada 2016 (5)
      • ►  października 2016 (6)
      • ►  września 2016 (5)
      • ►  sierpnia 2016 (2)
      • ►  maja 2016 (1)
      • ►  kwietnia 2016 (8)
      • ►  marca 2016 (3)
      • ►  lutego 2016 (1)
      • ►  stycznia 2016 (3)
    • ▼  2015 (57)
      • ►  grudnia 2015 (4)
      • ►  listopada 2015 (9)
      • ►  października 2015 (4)
      • ►  września 2015 (4)
      • ►  sierpnia 2015 (3)
      • ►  lipca 2015 (2)
      • ►  czerwca 2015 (2)
      • ▼  maja 2015 (6)
        • 55. Krakowski Festiwal Filmowy: zapowiedź
        • Dzień (bez) dziecka w Kinie Apolonia - KONKURS!
        • KONKURS: przedpremierowy pokaz "Dziewczyny wartej ...
        • Wejściówki do ENEMEF czekają na Was!
        • Jak być w życiu szczęśliwym
        • Ona taka ładna, on taki przystojny
      • ►  kwietnia 2015 (6)
      • ►  marca 2015 (5)
      • ►  lutego 2015 (6)
      • ►  stycznia 2015 (6)
    • ►  2014 (75)
      • ►  grudnia 2014 (8)
      • ►  listopada 2014 (12)
      • ►  października 2014 (17)
      • ►  września 2014 (15)
      • ►  sierpnia 2014 (5)
      • ►  lipca 2014 (1)
      • ►  czerwca 2014 (7)
      • ►  maja 2014 (2)
      • ►  kwietnia 2014 (5)
      • ►  marca 2014 (2)
      • ►  stycznia 2014 (1)
    • ►  2013 (11)
      • ►  listopada 2013 (1)
      • ►  października 2013 (4)
      • ►  września 2013 (1)
      • ►  lipca 2013 (1)
      • ►  czerwca 2013 (1)
      • ►  kwietnia 2013 (3)
    • ►  2012 (21)
      • ►  grudnia 2012 (3)
      • ►  listopada 2012 (10)
      • ►  października 2012 (5)
      • ►  kwietnia 2012 (2)
      • ►  marca 2012 (1)

    Obserwatorzy

    Subskrybuj

    Posty
    Atom
    Posty
    Komentarze
    Atom
    Komentarze

    Czytam

    • Apetyt na film - blog filmowy
      Hello world!
      3 tygodnie temu
    • KULTURALNIE PO GODZINACH
      My Master Builder | Wyndham’s Theatre, London
      4 tygodnie temu
    • Z górnej półki
      Zielone Botki: Stylowe i Wygodne Buty na Każdą Okazję
      1 rok temu
    • FILM planeta
      FILMplaneta powraca!
      2 lata temu
    • ekran pod okiem
      A Virtual Reality Soldier Simulator
      5 lat temu
    • pocahontas recenzuje
      "Cheer" - serial Netflixa
      5 lat temu
    • Po napisach końcowych
      Październik w kinie (Joker, Był sobie pies 2, Czarny Mercedes, Boże Ciało, Ślicznotki, Zombieland: Kulki w łeb)
      5 lat temu
    • Filmowe konkret - słowo
      Dom, który zbudował Jack (2018) – wideorecenzja
      6 lat temu
    • skrawki kina
      ROMA
      6 lat temu
    • In Love With Movie
      9. Festiwal Kamera Akcja - relacja
      6 lat temu
    • WELUR & poliester
      „Casablanca” x Scenograficzne Szorty
      7 lat temu
    • movielicious - blog filmowy
      15. Tydzień Kina Hiszpańskiego
      10 lat temu
    • Skazany na Kino
      Zodiak (2007)
      10 lat temu
    Pokaż 5 Pokaż wszystko
    Obsługiwane przez usługę Blogger.

    Labels

    Oskary Sputnik WFF dokument dramat festiwal kino akcji kino europejskie kino polskie kryminał serial
    facebook instagram filmweb

    Created with by BeautyTemplates

    Back to top