(Po)zostać człowiekiem

16:38

Nie staraj się zostać człowiekiem sukcesu, lecz człowiekiem wartościowym.” Zdaje się, że błyskotliwa myśl Alberta Einsteina perfekcyjnie oddaje przesłanie najnowszego filmu Paolo Virziego. Bo fabuła "Kapitału ludzkiego" dość przewrotnie porusza tematykę sensu naszego istnienia. Z pozoru koncentrując się wyłącznie na aspekcie zabezpieczenia bytu pod względem finansowo-ubezpieczeniowego reżyser chce powiedzieć o sprawach naprawdę ważnych.

(Źródło: dwabrzegi.pl)
Wszystko zaczyna się w noc wigilijną. Powracający z pracy kelner zostaje potrącony przez nieznany samochód. Kierowca nie udziela pomocy, a wypadek rowerzysty staje się pretekstem do przedstawienia, za pomocą opowieści o dwóch rodzinach, czym jest we współczesnym świecie kapitał ludzki, ile jest warte życie człowieka i czy cenimy jeszcze cokolwiek poza pieniędzmi. 


(Źródło: youtube.com)
Losy rodziny Bernaschich i Ossola poznajemy za pomocą jednej historii opowiedzianej z perspektywy różnych osób. Zabieg ten pozwala w subtelny sposób zobrazować prawdziwe wydarzenia ostatnich tygodni życia głównych bohaterów. Kim oni są? To przedstawiciele dwóch raczej skrajnych światów. Bernaschi są zamożni, sławni i poważani. Na pierwszy rzut oka ich życie jest wprost usłane różami. Natomiast państwo Ossola to przeciętna rodzina ze zwykłymi - większymi i mniejszymi - problemami, a także dość sporymi aspiracjami. Łączy ich młodzieńczy związek ich nastoletnich dzieci - nieco zadufanego, a jednocześnie zagubionego Massimiliano oraz roztropnego Sereny.

Przedstawienie 
zdarzeń poprzedzających nieszczęsny wypadek pozwala odkryć jakimi ludźmi są bohaterowie filmu oraz jakie wartości cenią najbardziej. Dokładnie obserwujemy kto jest lekkoduchem, a kto czuje się osamotniony, przytłoczony odpowiedzialnością lub niezrozumiały przez najbliższych. A zastosowana retrospekcja tylko zmaga napięcie spowodowane odgadywaniem, kto jest winny tragedii.


(Źródła: wroclaw.gazeta.pl i stopklatka.pl)
Szczególnie wyraziste są dwie postacie: Dino (ojciec Sereny) marzący o dołączeniu do elitarnego klanu najbogatszych oraz Carla (matka Massimiliana) niemogąca odnaleźć się w swoim życiu. Łączy ich chęć jak najlepszego zadbania o swoje jedyne dziecko. Oboje robią to niezwykle nieporadnie. Dina zaślepia bezmierna zachłanność, zaś Carlę ogranicza jej rażąca nieudolność w kontaktach międzyludzkich.



(Źródła: dwabrzegi.pl i kinoactive.pl)
Choć film ma mądre przesłanie, został zbudowany w sposób przemyślany, a w rezultacie ogląda się go dość dobrze, nie porwał mnie. W trybie ad hoc po seansie nie pojawiło się w mojej głowie milion pytań czy refleksji dotyczących moralnej kondycji współczesnych społeczeństw (temat jest na tyle uniwersalny, że bez problemu włoskie realia możemy przenieść na polski grunt). Nie rozumiem więc plasowania "Kapitału ludzkiego" nad ostatnim dziełem Paola Sorrentino, którym wciąż jestem szczerze zafascynowana. "Wielkie piękno" z jednej strony tak artystycznie, z drugiej zaś niezwykle mocno i brutalnie pokazuje nasze zepsucie, zakłamanie i zagubienie w świecie, że porównywanie go z produkcją Virziego jest nie na miejscu. I nie deprecjonuję tutaj tego drugiego tytułu. Po prostu biorąc pod uwagę genialną, dopracowaną formę estetyczną "Wielkiego piękna", to właśnie ono jest dla mnie dziełem pełnym. 

(Źródło: stopklatka.pl)
W "Kapitale ludzkim" z pewnością zachwyca jednak rola Valerii Bruni Tedeschi (Carla), która rewelacyjnie wciela się w postać zblazowanej, zniechęconej życiem "pięknej i bogatej". Przez to, że jej bohaterka nie zna smaku prawdziwej porażki, niedoli i smutku, nie umie również docenić tego, co posiada. Otaczanie się zakłamanymi ludźmi i ciągłe odgrywanie różnych ról (pożądanych przez męża, jego współpracowników, przyjaciółki, opinię publiczną) sprawiło, że jej relacje z najbliższymi są również szczere i głębokie, co kurtuazyjna wymiana zdań z listonoszem. I to - w moim odczuciu - najbardziej może zaboleć widza. Bo w ogólnym rozrachunku zdecydowana większość z nas może przecież zarzucić sobie choć sporadyczne rozwijanie pasji czy powiększanie majątku kosztem czasu dla najbliższych.


(Źródło: dwabrzegi.pl)

You Might Also Like

0 komentarze